Holandia pobiła haniebny rekord. W 2022 roku skradziono najwięcej samochodów od 20 lat

Pierwsze półrocze 2022 roku okazało się trudnym okresem dla właścicieli samochodów. Według LIV (Krajowe Centrum Wywiadu i Ekspertyz ds. Przestępczości Pojazdowej) właśnie wtedy skradziono najwięcej pojazdów od 20 lat. Złodzieje przywłaszczyli blisko 2900, czyli o 13 proc. więcej niż w ciągu poprzednich 6 miesięcy.

Według raportu policja odnajduje mniej niż połowę zaginionych samochodów (40 proc.). Nierzadko brakuje nagrań z monitoringu, które mogłyby wskazać, w którą stronę skierował się złodziej, a także świadków. W takiej sytuacji przeprowadzenie śledztwa jest niesamowicie trudne.

W raporcie LIV zawarto informację o niderlandzkich miastach, w których kradzieże miały miejsce najczęściej. Okazało się, że w tym aspekcie szczególnie niebezpieczne jest Rijswijk, Amsterdam, Diemen i Schiedam. Eksperci nie podali przyczyny, dlaczego akurat w tych miastach złodzieje atakowali najczęściej.

Na początku lipca władze poinformowały o wprowadzeniu nowego podatku drogowego. Kierowca będzie musiał zapłacić za każdy przejechany kilometr, ale nie będzie musiał płacić za posiadanie auta. Mówi się, że podczas przeglądów technicznych w samochodach zostaną zamontowane specjalne liczniki lub trasa będzie kontrolowana za pośrednictwem GPS telefonu komórkowego. W takiej sytuacji pojawia się furtka, by pojazdy były lepiej chronione przed kradzieżami.

Na razie władze nie podjęły decyzji dot. kontrolowania kierowców. Trwają prace nad systemem, który będzie rejestrował trasy przy jednoczesnym zachowaniu wszelkich zasad polityki prywatności. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie to opcja, która utrudni działanie złodziejom.