Policja musiała zainterweniować w restauracji.
Fotolia/Royalty free/VanderWolf Images
Grupa działaczy na rzecz praw zwierząt została aresztowana przez policję po tym, jak wtargnęła do restauracji i zażądała usunięcia z jadłospisu jednej potrawy. Aktywiści zakuli się w łańcuchy i byli niezwykle zdeterminowani, by osiągnąć swój cel. W wyniku zdarzenia jedna osoba została ranna i przewieziono ją do szpitala.
Przeciwko foie gras
Do zdarzenia doszło w piątek (6.01) w Utrechcie. Dziesięciu działaczy z ,,Active for Justice” zajęło jedną z lokalnych restauracji i ogłosiło, że nie wyjdą, dopóki z menu nie zostanie usunięta potrawa foie gras. Produkowanie dania jest zabronione w Holandii, a mimo to niektóre miejsca dalej oferują je w swoim menu. Według aktywistów 2023 to dobry rok, by ,,wybrać życie zwierząt ponad zysk i sprawić, by foie gras na stałe zniknęło z jadłospisu”.
Danie, które budzi tyle kontrowersji, to pasztet tworzony ze stłuszczonych wątróbek kaczek oraz gęsi. Przed ubojem zwierzęta są karmione takimi ilościami karmy, by doprowadzić do patologii ich organu, który powiększa się 2-10-krotnie.
Aktywiści podali, że próbowali wcześniej rozmawiać z właścicielem lokalu. Ten jednak nie chciał przystać na ich prośbę, więc zdecydowano podjąć bardziej zdecydowane kroki. Część gości w restauracji miała popierać działania protestujących.
Reakcje były mieszane [...] Niektórzy byli sympatyczni, inni odeszli. Właściciel nie był zadowolony z naszego działania ~komunikat wydany przez rzecznika aktywistów dla AD.
Foie gras to przysmak kuchni francuskiej.
Źródło: Adobe Stock/licencja podstawowa
Zatrzymanie przez policję
Kiedy aktywiści odmówili opuszczenia restauracji, a część przykuła się łańcuchami, na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze dokonali aresztowania siedmiu osób, a pozostali, którzy nie stawiali oporu, mogli wrócić do domów. 9 stycznia służby podały, że wszyscy aresztowani zostali wypuszczeni z aresztu.
Na miejscu zdarzenia musiała pojawić się także karetka pogotowia, ponieważ w wyniku protestu jeden z gości odniósł obrażenia. Mężczyzna poślizgnął się na ulotkach rozsypanych na ziemi przez aktywistów. Jego obecny stan zdrowia jest nieznany.
Protesty w Holandii
To nie pierwszy protest aktywistów, który w ostatnim czasie wywołał sporo emocji. W listopadzie grupa działaczy pojawili się nago w Muzeum w Lejdzie. Dwie kobiety i mężczyzna ustawili się przy szkielecie mamuta z tabliczką ,,HOMO SAPIENS. Wymarli w XXI wieku”.
Pod koniec października ,,aktywiści klimatyczni” wtargnęli do Mauritshuis w Hadze i dokonali aktu wandalizmu na jednym z najpopularniejszych obrazów świata. ,,Dziewczyna z perłą”, stworzona przez niderlandzkiego malarza Jana Vermeera pod koniec XVII wieku, została oblana zupą. Następnie jeden z wandali przykleił swoją głowę do dzieła.