Aktualnosci
Główne źródło wody pitnej w Holandii skażone groźnymi pestycydami
Skażenie Mozy nie pozwala, aby woda z niej pobierana była wykorzystywana jako źródło wody pitnej. flickr.com/Emily Allen/CC BY 2.0
Rzeka Moza, do tej pory główne źródło wody pitnej w Holandii, została skażona groźnymi pestycydami. Skażenie udało się odkryć dość szybko i już wiadomo, że nie jest za nie odpowiedzialna żadna holenderska firma.
Skażenie rzeki
Na początku listopada agencja infrastruktury Rijkswaterstaat odkryła w rzece Mozie w pobliżu miejscowości Ejsden, leżącej blisko granicy z Belgią, obecność pestycydów, dwukrotnie przekraczających dopuszczalną dawkę na litr wody.
Po tym, jak ustalono, że w litrze pobranej wody znajdują się aż dwa miligramy prosulfokarbu, a dopuszczalną miarą jest jeden miligram tego typu herbicydu, agencja natychmiast poinformowała o niepokojącym odkryciu WML, przedsiębiorstwo użyteczności publicznej odpowiedzialne za dostarczanie wody pitnej do ponad pół miliona gospodarstw domowych i przedsiębiorstw na terenie Limburgii.
Po tym, jak ustalono, że w litrze pobranej wody znajdują się aż dwa miligramy prosulfokarbu, a dopuszczalną miarą jest jeden miligram tego typu herbicydu, agencja natychmiast poinformowała o niepokojącym odkryciu WML, przedsiębiorstwo użyteczności publicznej odpowiedzialne za dostarczanie wody pitnej do ponad pół miliona gospodarstw domowych i przedsiębiorstw na terenie Limburgii.
Środki ostrożności
Rzecznik WML, który poinformował media o skażeniu rzeki, zapewnił, że od razu zaprzestano wykorzystywania jej jako źródła wody pitnej na terenie całej Limburgii.
Także dostawca Evides zaprzestał pobierania wody z Mozy i nie jest ona dystrybuowana w Rotterdamie i jego okolicach. Co prawda poziom pestycydów w tej części rzeki nie wykracza poza normy, jednak zagrożenie uznano za zbyt wysokie, aby ryzykować dalsze wykorzystywanie wody rzecznej.
Także dostawca Evides zaprzestał pobierania wody z Mozy i nie jest ona dystrybuowana w Rotterdamie i jego okolicach. Co prawda poziom pestycydów w tej części rzeki nie wykracza poza normy, jednak zagrożenie uznano za zbyt wysokie, aby ryzykować dalsze wykorzystywanie wody rzecznej.
Co dalej?
Na chwilę obecną WML dysponuje rezerwą wody pobranej z Mozy jeszcze przed skażeniem herbicydem. Jeżeli do momentu wyczerpania zapasów poziom skażenia nie spadnie poniżej dopuszczalnych norm, mieszkańcy Limburgii będą zaopatrywani w wodę gruntową.
Aby rzeczna woda znów mogła być wykorzystywana jako źródło wody pitnej, poziom pestycydów przez cztery kolejne dni musi mierzyć poniżej normy jednego miligrama na litr.
Aby rzeczna woda znów mogła być wykorzystywana jako źródło wody pitnej, poziom pestycydów przez cztery kolejne dni musi mierzyć poniżej normy jednego miligrama na litr.
To może Cię zainteresować