Aktualnosci
COVID-19 w niderlandzkiej rzeźni: 147 osób zarażonych koronawirusem
Rzeźnie nie zostały zamknięte tak jak inne fabryki. Fotolia/Royalty free
W rzeźni w Groenlo doszło do masowego zakażenia wirusem z Wuhan. Władze badają, jakie jest źródło zachorowania 147 osób oraz czy sytuacja nie wynika ze zignorowania środków ostrożności dot. koronawirusa.
Przypadek z Groenlo
W rzeźni położonej na wschodzie Niderlandów zainfekowanych zostało 147 z 657 pracowników.
Zdaniem Minister Rolnictwa Caroli Schouten, rozwój zakażenia wynika z niezastosowania się do środków ostrożności, nałożonych w wyniku wybuchu pandemii. Miejsca takie jak rzeźnie pozostały otwarte pomimo obostrzeń jednak, aby funkcjonować, musiały zastosować się do środków ostrożności, tj. zachowania dystansu, stałej dezynfekcji itp.
Zdaniem Minister Rolnictwa Caroli Schouten, rozwój zakażenia wynika z niezastosowania się do środków ostrożności, nałożonych w wyniku wybuchu pandemii. Miejsca takie jak rzeźnie pozostały otwarte pomimo obostrzeń jednak, aby funkcjonować, musiały zastosować się do środków ostrożności, tj. zachowania dystansu, stałej dezynfekcji itp.
Rzeźnie w Niderlandach
Powodów, dla których rzeźnie nie zostały zamknięte, tak jak inne fabryki np. samochodów, jest bardzo wiele.
Przede wszystkim było to powiązane z problemami, z jakimi borykali się hodowcy zwierząt. W czasie kryzysu koronawirusa posiadali zbyt dużo zwierząt, które w normalnych okolicznościach bez problemu oddaliby na ubój. Innym powodem było również to, że gdyby praca rzeźni została wstrzymana, ilość mięsa w niderlandzkich sklepach uległaby widocznemu zmniejszeniu.
Minister Rolnictwa z perspektywy czasu widzi, że takie myślenie było błędne. Skutkiem tego jest m.in. sytuacja w Groenlo.
– Myślę, że zdrowie publiczne jest naprawdę ważniejsze niż to, czy jutro wieczorem masz na talerzu kawałek mięsa – Carola Schouten
Przede wszystkim było to powiązane z problemami, z jakimi borykali się hodowcy zwierząt. W czasie kryzysu koronawirusa posiadali zbyt dużo zwierząt, które w normalnych okolicznościach bez problemu oddaliby na ubój. Innym powodem było również to, że gdyby praca rzeźni została wstrzymana, ilość mięsa w niderlandzkich sklepach uległaby widocznemu zmniejszeniu.
Minister Rolnictwa z perspektywy czasu widzi, że takie myślenie było błędne. Skutkiem tego jest m.in. sytuacja w Groenlo.
– Myślę, że zdrowie publiczne jest naprawdę ważniejsze niż to, czy jutro wieczorem masz na talerzu kawałek mięsa – Carola Schouten
Koronawirus w przemyśle mięsnym
Zdaniem Niderlandzkiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA) rzeźnie od dawna były postrzegane jako miejsca, które mogą być szczególnie zagrożone koronawirusem. Nie spodziewali się jednak, że zagrożenie jest aż tak duże.
Aby nie powtórzyć sytuacji masowych zachorowań, władze chcą wprowadzić obowiązek przebadania wszystkich pracowników. Łącznie test na koronawirusa ma być przeprowadzony na pracownikach z niemal 200 rzeźni w kraju. Zdrowe osoby będą mogły kontynuować pracę pod warunkiem zastosowania się fabryki do wszystkich środków ostrożności.
Równocześnie NVWA planuje poszerzyć współpracę z inspektoratem kontroli żywności, pod kątem bezpieczeństwa produkowanej żywności.
Źródło: deVolkskrant
Aby nie powtórzyć sytuacji masowych zachorowań, władze chcą wprowadzić obowiązek przebadania wszystkich pracowników. Łącznie test na koronawirusa ma być przeprowadzony na pracownikach z niemal 200 rzeźni w kraju. Zdrowe osoby będą mogły kontynuować pracę pod warunkiem zastosowania się fabryki do wszystkich środków ostrożności.
Równocześnie NVWA planuje poszerzyć współpracę z inspektoratem kontroli żywności, pod kątem bezpieczeństwa produkowanej żywności.
Źródło: deVolkskrant
To może Cię zainteresować