Helikopter ratunkowy zabrał ranne osoby. [Zdjęcie poglądowe]
Adobe Stock/licencja podstawowa
Niderlandzka policja poinformowała o wstrząsającym wydarzeniu, do którego doszło w mieście Delft w centralnej Holandii. Trzy osoby zostały zaatakowane przez nożownika. Jedna z rannych osób zmarła jeszcze przed przybyciem pogotowia. Pozostałe dwie trafiły do szpitala z ciężkimi obrażeniami.
Niespodziewany atak
Do zdarzenia doszło w niedzielę (05.02) w godzinach porannych. Policja nagle otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznym ataku z rannymi w okolicach Frederika van Eedenlaana w Delft. Na miejsce wysłano policję, pogotowie, a także helikopter ratunkowy. Okazało się jednak, że obrażenia, jakich doznała 33-latka, były zbyt poważne. Kobieta zginęła na miejscu. 55-letni mężczyzna i 57-latka zostali przetransportowani do szpitala.
Według relacji lokalnych mediów w chwili przybycia policji każda z ranionych osób miała znajdować się w innym miejscu. Jedna leżała na ulicy, druga w ogrodzie, a trzecia była najprawdopodobniej u progu wyjścia z domu.
Relacja świadków
Okazuje się, że tuż przed wezwaniem służb ratunkowych kilka sąsiadów widziało zakrwawione ofiary w okolicy ich domu. Scena miała wyglądać jak z horroru i w relacji świadków: wywołała u nich traumatyczne doznania.
Przechodziłam obok domu i w ogrodzie nagle zobaczyłam trzy osoby. Jedna całkowicie pokryta krwią, ale wciąż żywa, tak się wydawało. I dwóch innych rannych, też całych czerwonych. Jedna osoba się nie poruszała~ relacja sąsiadki dla ,,De Telegraaf”.
W opisie świadków zaatakowani byli członkami jednej rodziny. Byli to bardzo przyjaźni ludzie, którzy byli zaangażowani w lokalną społeczność. Kilka godzin przed całym zajściem 55-latek miał znajdować się na dachu i karmić okoliczne gołębie.
Zatrzymanie policji
Funkcjonariusze podali, że w niedzielę wieczorem dokonano zatrzymania mężczyzny odpowiedzialnego za tragedię w Delft. 31-latek został ujęty w Belgii, ponieważ po dokonaniu ataku nożownik od razu udał się za granicę.
W sieci zawrzało także po odkryciu, że jeden z mieszkańców Niderlandów opublikował na Facebooku wpis, w którym przyznaje się do dokonania zbrodni. Mężczyzna wyznał, że był zakochany w zamordowanej kobiecie.
Zadźgałem trzy osoby, w tym osobę, którą kochałem. Nie mogłem znieść, kiedy mnie zostawiła. Nie jestem szalony, ale wszystkiego było za dużo. Przepraszam wszystkich
~fragment wpisu na Facebooku.
Policja nie potwierdziła, czy autor wpisu jest tą samą osobą, która została zatrzymana w Belgii. Na razie dane mężczyzny mają pozostać utajnione.