Antysemickie komentarze w holenderskim radiu. Chcą ukarania dziennikarza

25 września, w porannym programie Gaan! NPO Radio 1, około godziny piątej rano do studia zadzwonił słuchacz. W ostrych słowach wypowiedział swoje poglądy względem ludności pochodzenia żydowskiego, a jego monolog nie został przerwany przez prowadzącego ani realizatora. Zdaniem przewodniczącego Unii Chrześcijańskiej — takie działanie nie może pozostać bezkarne.

Mężczyzna zadzwonił do programu i przez parę minut wydał kilka mocnych, antyżydowskich oświadczeń. Na przykład powiedział, że „żądni pieniędzy Żydzi muszą zostać wyeliminowani”.

Mężczyzna mówił niewyraźnie i właśnie ten aspekt w swojej linii obrony poruszył prowadzący Morad El Ouakili.

— Nie rozumiałem w pełni, co ten mężczyzna mówił — tłumaczył się radiowiec.

Lider partii ChristenUnie, Gert-Jan Segers, uważa, że prezenter powinien był interweniować. Napisał na Twitterze, że ma nadzieję, że incydent nie pozostanie bezkarny.

Stwierdził, że ma nadzieję, że radio przyjrzy się wnikliwie temu incydentowi i podejmie działania, które zapobiegną powtórzeniu się takiej sytuacji w przyszłości. Zaapelował też do prokuratury, aby i ona zdawała sobie sprawę z powagi tego incydentu i nie ignorowała podobnych raportów.

Stacja wydała pisemne oświadczenie, w którym przeprasza za swoją bierność względem ostrego komunikatu od słuchacza.

— Ten incydent zdecydowanie nie powinien mieć miejsca — napisali właściciele stacji.

Co ciekawe, żydowska fundacja w Holandii CIDI poinformowała, że kilku słuchaczy zwróciło się do nich i poinformowało o zdarzeniu. Osoby te uznały, że słowa mężczyzny były szokujące.

Żródło: rtlneuws.nl