Mężczyzna porywał młode kobiety.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Po długim czasie zakończył się proces 40-letniego mężczyzny oskarżonego o handel ludźmi i sutenerstwo. Został on uznany za winnego i odsiedzi wyrok sześciu lat pozbawienia wolności. Dla wielu wymiar kary jest niezwykle łagodny. Szczególnie gdy znane są historie wykorzystywanych kobiet.
Łaskawy wyrok
21 listopada sąd w Holandii wydał wyrok w sprawie 40-letniego mężczyzny. Za handel ludźmi i zmuszanie do prostytucji usłyszał wyrok sześciu lat pozbawienia wolności. Decyzja nie spotkała się ze wsparciem opinii publicznej, ponieważ część uznała, że mężczyzna powinien otrzymać surowszą karę.
Wystarczy wymierzyć maksymalną karę takiemu przestępcy, który poniża, handluje i wykorzystuje kobiety. Jeśli o mnie chodzi, 20 lat, bez możliwości wcześniejszego zwolnienia
~jeden z komentarzy internautów na portalu Gelderlander.
Po tych oświadczeniach nie można już poważnie traktować wymiaru sprawiedliwości w Holandii! ~ jeden z komentarzy internautów na portalu Gelderlander.
W sądzie przedstawiono historie kobiet, które padły ofiarą zatrzymanego. Okazało się, że w latach 2014-2019 porwał on co najmniej trzy osoby: jedną Rumunkę i dwie obywatelki Mołdawii.
Porwana do Nijmegen
Szczególne emocje wywołała historia 18-letniej Rumunki, która została porwana przez skazanego, ale była także przez niego gwałcona. 40-latek miał powiedzieć, że w ten sposób przygotowuje ją do przyszłej pracy.
Policja odnalazła dziewczynę w domu publicznym w Nijmegen, ale dopiero na komisariacie ofiara przyznała się, że była więziona. Wówczas opowiedziała całą historię i okazało się, że mężczyzna wykorzystał jej nieznajomość niderlandzkiego. Zapewnił, że pomoże jej znaleźć pracę, a dzięki temu będzie mogła zarobić na chleb.
Sam odebrał samochodem 18-latkę, którą właśnie znalazł, obiecując, że będzie mogła pracować w rzeźni ~relacja dziennika Algemeen Dagblad.
Prostytucja w Holandii
Świadczenie usług seksualnych w Holandii jest legalne, ale tylko w sytuacji, gdy odbywa się za zgodą pracownic. W Niderlandach nierzadko słyszy się o przypadkach, kiedy młode kobiety są porywane i zmuszane do prostytucji. To samo przydarzyło się Polce, która przez wiele lat była więziona w Dzielnicy Czerwonych Latarni. W materiale reporterskim kobieta podkreśliła, że w swoim piekle nie była wcale osamotniona. W miejscu znajdowało się więcej zmuszanych do pracy kobiet.