Holandia: rząd planuje podwyżki mandatów drogowych. Chce w ten sposób załatać dziurę w budżecie państwa

12 września niderlandzka ministra  bezpieczeństwa i sprawiedliwości opublikowała pismo, mówiące o podwyżkach kar drogowych w Holandii. Według zapowiedzi rządu kwoty mandatów mają wzrosnąć o około 10 proc. Zmiany zaczną funkcjonować już od przyszłego roku.

Zdaniem rządu podwyżki są konieczne, by poprawić bezpieczeństwo na niderlandzkich ulicach. Chodzi zarówno o drobne wykroczenia takie jak przejeżdżanie na czerwonym świetle czy używanie telefonu w ruchu drogowych, ale także te poważniejsze, jak jazda pod wpływem alkoholu lub przekroczenie prędkości.

Przedstawiciele rządu wspomnieli także o tym, że dodatkowe środki uzyskane z mandatów mają wyrównać sytuację finansową państwa. Obecnie widać, że zaplanowane wydatki przekraczają przewidywany budżet kraju. Jeżeli nie uda się zdobyć dodatkowych pieniędzy, to konieczne będą cięcia funduszy m.in. tych dla policji.

Mimo że Holandia słynie z liberalnego prawa, to polityka kraju silnie reguluje zasady jazdy samochodem. Władze sprzeciwiają się kierowcom, którzy siadają za kierownicę pod wpływem środków odurzających, a także tym, którzy nie dostosowują się do ograniczonej prędkości.

Kierowcy prowadzący samochód pod wpływem alkoholu mogą otrzymać także sądowy zakaz jazdy na okres nawet pięciu lat. Kara jest skierowana szczególnie do osób, które były już wcześniej karane za to przewinienie, nawet jeśli dotyczyło to niewielkich ilości promili we krwi.